Mount Everest nie jest już najwyższym szczytem świata. Został zdeklasowany
Beskidy to jeden z ciekawszych pasm górskich, którym można wędrować na terenie naszego kraju. W ostatnich dniach szczególnie głośno jest o południowo-wschodniej części Beskidu Śląskiego, gdzie na jednym ze szczytów pojawiła się zabawna tabliczka.
Polska ma jedenastotysięcznik. Mount Everest zdeklasowany
We wtorek 17 stycznia na oficjalnym profilu miasta Wisła pojawiło się nietypowe zdjęcie. Przedstawiało ono drogowskaz z oznaczeniem drogi na szczyt Babiej Góry, a także informację, że wędrowcy znajdują się na terenie rezerwatu Barania Góra.
Fotografia pewnie nikogo by nie zdziwiła, gdyby nie jeden dość istotny szczegół. Podczas przygotowywania nowej tabliczki doszło najprawdopodobniej do pomyłki, ponieważ napis na niej głosi, że rezerwat znajduje się na wysokości 11 175 m n.p.m.
„Z przymrużeniem oka! Jeśli chcecie zdobyć dach świata, nie musicie już lecieć w Himalaje! Wystarczy wybrać się w nasze góry, które od niedawna dają możliwość wejścia na jedenastotysięcznik! Tym bardziej teraz, gdy jest szansa na zimowe wejście!” – można przeczytać we wpisie, do którego dołączona była fotografia.
Barania Góra drugim najwyższym szczytem Beskidu Śląskiego
Fotografia z pewnością bawi, a także cieszy się sporym zainteresowaniem. Dotychczas 535 użytkowników zareagowało na post, a 82 postanowiło go skomentować. Zabawna wpadka może okazać się dobrą reklamą dla ciekawego regionu.
Warto bowiem pamiętać, że Babia Góra znajduje się na terenie miasta Wisła i jest drugim najwyższym szczytem Beskidu Śląskiego. Wbrew napisowi na tabliczce, jej wierzchołek znajduje się na wysokości 1120 m n.p.m., a nie ponad 11 tys. m n.p.m.
Tym, co przyciąga turystów w to miejsce, oprócz pięknych widoków, są źródła rzeki Wisły. Zachodnie stoki wzniesienia rozcinają bowiem dwa koryta źródłowe – Biała i Czarna Wisełka. Podczas wędrówki na szczyt warto zatem zobaczyć, gdzie zaczyna się najdłuższa rzeka w Polsce.